Data: 11-05-2008
Skład: Krzysiek, Grzesiek, Robert
Długość trasy: 42 km
Czas przejazdu: rekreacyjnie 7 godz.

Pierwsza wyprawa w sezonie 2008, mnóstwo chęci, ambitne plany, godziny spędzone nad mapą. Trasę rozpoczynamy przed Nieznajową z mostu w Rozstajnym . Krótka rozgrzewka (po dwa łyki) i na koń (bo szlakiem konnym). Od Nieznajowej szlakiem żółtym do Wołowca, piękna wiosenna zieleń, kilka mniejszych i większych przepraw przez Zawoję (wszyscy umoczyli).

Z żółtego przeskakujemy na czerwony szlak w kierunku Popowych Wierchów cały czas zmagając się z Zawoją. No i zaczynają się schody – podejście na Popowe Wierchy (684) (zważywszy że to początek sezonu) okazuje się trudniejsze niż myśleliśmy. Odpocząć nie udaje się także na stromym zjeździe ze wspomnianej już góreczki.

Przerwa na małe co-nieco. Najedzeni i rozleniwieni zmieniamy nasz plan maksimum (czyli góra Rotunda (771) i późniejsze zmagania z Jaworzyną (881)) na plan minimum. Zadowalamy się jedynie widokiem Rotundy.

Asfaltem przez Zdynię docieramy do Koniecznej a stamtąd wskakujemy na czerwony szlak przygraniczny. I kolejna przeszkoda – Beskid (689). Trudne podejście (tylko przez chwilę podjazd J) rekompensują nam piękne widoki po słowackiej stronie.

Z czerwonego szlaku (przełęcz Pod Zajęczym Wierchem) zjeżdżamy w kierunku Radocyny i żółtym szlakiem prosto do Nieznajomej (tym razem zmagając się z Wisłoką) , a stamtąd prosto do samochodu !!!

Niezdobyta Rotunda , bolące nogi , wypaprane rowery ale przecież to początek sezonu wiec może być tylko lepiej.

Narracja: Grzesiek