Dukla - Iwla - Chyrowa - Polana (651) - Łysa Góra (641) - Grzywacka Góra (587) - Kąty - Myscowa - Chyrowa - Iwla - Dukla |
![]() |
Data: 08-06-2008 I znowu na rowerykach. Dziś w troszkę szerszym gronie, po raz pierwszy dołączył do nas Kris. Zaczynamy z Dukli. Jedziemy Ulicą Mickiewicza, a potem szutrowym szlakiem rowerowym do Iwli, a stamtąd w stronę Chyrowej i dalej czerwonym szlakiem w kierunku Nowego Żmigrodu. A tam rewelacja :)!!! Po sobotnim wyścigu (maraton rowerowy z serii Cyklokarpaty) szlak wygląda jak strumień błota. W takich warunkach zarówno podjazdy, podejścia jak i zjazdy dostarczają nam mnóstwo radości. Pokonujemy Polanę (651), Łysą Górę (641) i docieramy do punktu widokowego na Grzywackiej Górze (567).Na szczycie spotykamy grupę turystów z Tarnobrzega, którzy oprócz dobrego słowa raczą nas napojem energetyzującym z Polmosu. Niestety baterie do aparatu zostały w domu wiec musimy ratować się telefonami aby utrwalić piękne widoki z wieży. Po krótkiej przerwie, posileni :) ruszamy dalej, a za nami nasz sztab medyczny. Do Kątów prowadzi nas długi, kamienisty i bardzo szybki zjazd. Czas na mały serwis i kąpiel. W drodze do Myscowej odwiedzamy jeszcze sztolnie, pozostałość po badaniach geologicznych. W trakcie przeprawy do sztolni Kris przechodzi chrzest bojowy :) W Myscowej uzupełniamy zapasy wody, pytamy o drogę stałych bywalców przysklepowej ławeczki i w drogę. Szutrowa droga, bardzo długi i wyczerpujący podjazd do Chyrowej, potem krótki zjazd i już jesteśmy na drodze do Iwli, a stamtąd znaną już nam drogą do Dukli. Po tej wyprawie dużo błota wraca z nami do domu. Trzeba będzie poświęcić troszkę czasu aby doprowadzić rowery do stanu używalności. Ale jak zwykle warto było pomknąć „ ku przygodzie ” !!! Narracja: Grzesiek
|